Życie jest zbyt krótkie, żeby jeść złej jakości kuchnię gruzińską! Napływ turystów psuje restauracje i jakość serwowanych tam potraw. W trosce o wasze doznania kulinarne wrzucam listę 5 najlepszych restauracji, które z kryzysu 2020 roku wyszły obronną ręką i wciąż serwują tradycyjne dania najwyższych lotów. Zapraszam Was do 5 najlepszych restauracji w Kutaisi.
1. Restauracja Magnolia
Najlepsza lokalizacja z możliwych – w samym centrum miasta, z balkonem wiszącym nad wartkim nurtem rzeki Rioni, wprost przed słynnym magnoliowym drzewem, które rok w rok zwiastuje nadejście wiosny. Architektura obiektu została utrzymana w tradycyjnym gruzińskim klimacie, a wybierając miejsce należy udać się na krużgankowy, drewniany balkon.
To właśnie tę restaurację przedstawiałam w jednym z odcinków program Polski Świat na TTV i aktualnie jest ona moim ulubionym miejscem w Kutaisi. Szef kuchni jest prawdziwym mistrzem, który do gruzińskich dań podchodzi z finezją jednocześnie zachowując jej oryginalny charakter.
Należy zamówić:
- kebabi (gruziński kebab podobny jest do tego tureckiego, ma formę długiego wałka zawiniętego w cienki chlebek lavash);
- megrelskie charczo z sulguni (mięsny gulasz z natralnym serem krowim roztapiającym się w środku);
- pchali, czyli wybór wegetariańskich past warzywnych w formie kuleczek (w zestawie znajduje się marchewkowa, szpinakowa, buraczana). Idealne jako przystawka;
- chaczapuri imeretyńskie – klasyk kuchni regionu;
📍Lokalizacja obiektu: click P.S. Hotel jest równie czarujący.
2. Restauracja Kvamli
W wolnym tłumaczeniu nazwa restauracji oznacza “dym” i odnosi się ona do umiejscowionego na środku przestronnego ogrodu grilla. Patio restauracji pełne jest ukrytych między zielenią stolików. Dostępne są też tradycyjne restauracyjne domki, w których goście mają nieco więcej prywatności.
Restauracja znajduje się 5 km od Kutaisi. Wizytę można zaplanować tak, aby zatrzymać się tam po drodze na lotnisko, do kanionów Martwili i Okatse, albo Jaskini Prometeusza.
Koniecznie należy zamówić tam chinkali, czyli gruzińskie pierożki z bulionem w środku (5 sztuk/osoba) oraz szaszłyk z cielęciny (najlepszy w Gruzji). Restauracyjni kuchmistrzowie wypiekają chleb oraz tradycyjne placki w piecu opalanym drewnem “tone”. Warto zamówić “tones lobiani”, czyli specjalną wersję chaczapuri z fasolą.
📍Lokalicja: click.
3. Bikentia’s Kebabery
Z wielkim bólem serca dzielę się tym z Wami. To jest sekretna miejscówka gruzińskich mężczyzn służąca do leczenia ciężkich poranków. Właściwe słowo to MORDOWNIA. Ruch zaczyna się około 11 rano. W restauracji nie ma krzeseł. Jemy stając przy parapetach. Wszyscy mają dokładnie ten sam zestaw: gruziński kebab z ostrym sosem, pajda chleba, piwo. Miejsce dla koneserów brutalnej gruzińskości. Miejsce jest tanie. Chodzimy tam raczej dla doświadczenia gruzińskiej codzienności niż dla połechtania kubków smakowych.
📍Lokalizacja: click
4. HoeGaarden
Zachodniobrzmiąca nazwa to tylko wabik na gruzińskich gości. W rzeczywistości restauracja serwuje najlepsze dania kuchni gruzińskiej. Jakość określiłabym na o jeden punkt niżej niż wspomniana na pierwszym miejscu restauracja Magnolia. Zdecydowanie warto z menu wybierać potrawy lokalne, europejska kuchnia rozczaruje. Dużym plusem restauracji jest umiejscowienie w samym sercu miasta.
📍Lokalizacja: click
5. Toma’s Wine Cellar
Domowa winnica rodziny Omiadze. Restauracja w piwnicy gruzińskiego domku przy ulicy jakich w Kutaisi setki. Gości przyjmuje Toma, gotuje jego mama – Lia, pomaga żona – Masha. Tylko tyle i aż tyle. W restauracji nie ma MENU – menu degustacyjne komponowane jest z tego co o poranku na bazarze znajdzie Lia. Na wizytę warto zarezerwować minimum 2 godziny bo serwowane dania zdają się nie kończyć. Podawane jest też wino oraz czacza – lokalny samogon o zabójczej ilości %.
Szukając restauracji koniecznie kierujcie się linkiem poniżej. W Kutaisi jest inna ulica o tej samej nazwie i taksówkarze często nie mogą trafić.
📍Lokalizacja: click
6. BONUS – SUPRA W KUTAISI
Jeśli trafiliście tutaj w poszukiwaniu tego, z czego Gruzja słynie to nie zwiodę Was! SUPRA – gruzińska biesiada z toastami, tamadą oraz stołem uginającym się od smakołyków! Legendarne doświadczenie, o którym Mellerowie pisali w swojej książce. Prawdziwa supra nie ma nic wspólnego z wizytą w restauracji, bo gościnności nie można zamówić z MENU.
Dlatego jeśli chcecie doświadczyć SUPRY – napiszcie do mnie. W każdą niedzielę jeździmy do naszych dziadków mieszkających na wiosce ROKHI kilkanaście kilometrów od Kutaisi. Możecie jechać z nami i przeżyć nie tylko tradycyjną biesiadę, ale i nauczyć się produkcji wina oraz siędzić dzień na gruzińskiej wsi – nieskalanej komercją.
Gospodarzem będzie dziadek Mirza oraz babcia Liana.
0 komentarzy