Kilka dni temu wystartowała ostatnia wyprawa 2019: Gruzja i Azerbejdżan! Nasi uczestnicy okazali się być więcej niż gotowi na gruzińską rzeczywistość i pobili wszelkie dotychczasowe rekordy poziomu zabawy, litrów wypitego wina, sprawności trekkingowej, tanecznej.
☀️Trzeciego dnia wyprawy pokonywaliśmy wspaniałą offroadową trasę z Tbilisi do Davit Gareja. Zabawa poniosła nas do tego stopnia, że wpadałam do rowu po środku gruzińskiego stepu. Wyglądało na to, że będziemy musili porzuć jeden z samochodów i udać się na pieszą pielgrzymkę.
Na szczęście kierowcą drugiej Toyoty był Łukasz, który przytomnie zabrał ze sobą linki holownicze. Uczestnicy skompletowali solidną kupę kamieni na podparcie i udało się wyjechać.
Bawiliśmy się tak dobrze, że właściwie rozważam wprowadzenie wypadków drogowych jako stałego punktu programu.
0 komentarzy